Dominik Libicki odchodzi z Polsatu
kadry | Rezygnacja wieloletniego prezesa sprawiła, że wartość telewizyjno-telekomunikacyjnej firmy na warszawskiej giełdzie spadła o 1 mld zł. Zygmunt Solorz-Żak rozwiewa wątpliwości.
Urszula Zielińska
Zmęczenie przybywającymi obowiązkami, brak stuprocentowego porozumienia z głównym akcjonariuszem, względy ambicjonalne i konflikt z Tobiasem Solorzem. O takich powodach rezygnacji Dominika Libickiego z funkcji prezesa Cyfrowego Polsatu mówi się w światku telekomunikacyjno-telewizyjnym. Jednak analitycy w podłoże personalne odejścia Libickiego po 13 latach pracy na stanowisku nie wierzą. Dziwi ich decyzja, ogłoszona późno we wtorek przez Cyfrowy Polsat.
Kredyt zaufania
– Rezygnacja Dominika Libickiego to dla Cyfrowego Polsatu utrata osoby z charyzmą, zdeterminowanej, aby osiągnąć zapowiedziane cele finansowe, skoncentrowanej na realizacji strategii „jednej faktury" za kilka usług, cieszącej się zaufaniem inwestorów – uważa Paweł Szpigiel, analityk...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta